lipca 30, 2019

Czy Zjednoczone Emiraty Arabskie wyciągneły wnioski z katastrofy w Czarnobylu?



Elektrownia atomowa w ZEA- blok1


Na fali popularności jest ostatnio temat związany z katastrofą w Czarnobylu, która miała miejsce w 1986 roku. Sama obejrzałam w ostatnim czasie serial jak inne dokumenty związane z tą historią. Poszłam także o krok dalej i zaczęłam zgłębiać nawet literaturę w tym temacie.
Co ciekawe zaczęłam analizować i zastanawiać się na temat bezpieczeństwa jądrowego.
Mimo iż od dawna wiedziałam, że na obrzeżach emiratu Abu Zabi, blisko granicy z Arabią Saudyjską, w Barakah powstaje elektrownia atomowa, to przyznam, iż nie za bardzo się w to wgłębiałam aż do teraz...
Co ciekawe Emiraty zostaną pierwszym arabskim krajem, które posiadają energię jądrową. Przymiarki do projektu nuklearnego rozpoczęły się już tam 10 lat temu, w 2009 roku, 3 lata później otrzymano licencję na konstrukcję elektrowni atomowej. Całkowitą wartość inwestycji szacuje się na około 40 mld dolarów.
Docelowo mają powstać cztery bloki reaktorów jądrowych, a prace szacuje się że zostaną ukończone już w 2020 roku. Elektrownia w Barakah ma generować moc 5,6GW.

Są to reaktory wodne, ciśnieniowe o mocy 1400 MW sprowadzone przez koreański koncern Korea Electric Power Corp. (KEPCO). Pierwszy reaktor tego typu został uruchomiony w Korei Płd. w 2016 r.
W marcu 2018 roku ukończono budowę pierwszego z czterech reaktorów jądrowych w elektrowni jądrowej Barakah. Z tego co mi wiadomo nadal nie został on jeszcze wypełniony paliwem, mimo iż szacowano, że zostanie to uczynione w 2019 roku. Kolejne bloki sukcesywnie są kończone.
Okres eksploatacji elektrowni szacuje się na około 60 lat.
Wymogi elektrowni jądrowej, usytuowanej na pustyni zostały dostosowane odpowiednio do bardzo wysokich temperatur otoczenia panujących w ZEA.[1]


Wracając jednak na chwilę ponownie do katastrofy  w Czarnobylu. Na wybuch  miało wpływ wiele czynników.
Już na etapie konstrukcyjnym popełniono błędy , chcąc obniżyć koszty a przy tym łamiąc zasady bezpieczeństwa. W tymże reaktorze moc rosła samoczynnie w razie awarii systemu chłodzenia. System wyłączania reaktora był także wadliwy, gdyż na końcach prętów bezpieczeństwa, które w razie awarii miały opaść na reaktor i pochłaniać energię z prętów uranowych, umieszczono – z oszczędności – części z grafitu. One w krytycznym momencie zwiększyły temperaturę w reaktorze, zamiast ją obniżyć. Także czynnik ludzki, złe dowodzenie, brak doświadczenia personelu, nieznajomość procedur i systemu, złożyło się na całość. Także zatajanie informacji, dopuszczenie elektrowni do działania mimo nie przejścia wszystkich testów bezpieczeństwa i ogólne zastraszanie i autorytet władzy przyczynił się pośrednio do wybuchu.

W celu zapewnienia jak najwyższych standardów bezpieczeństwa w związku z rozwojem energii nuklearnej , rządz ZEA podjął szereg działań.
Po pierwsze doszło w 2018 roku do podpisania tzw. Białej Księgi, w której usankcjonowano zasady współpracy Emiratów z Agencją Energii Atomowej, Stanami Zjednoczonymi i Francją. Opisano w niej szczegółowo najwyższe standardy ochrony i bezpieczeństwa oraz nierozprzestrzeniania energii atomowej.
Co więcej ZEA, postanowiło od samego początku pozyskiwać paliwo z zagranicy, zamiast na własną rękę wdrożyć program wzbogacania lub przetwarzania pierwiastków promieniotwórczych. W 2012 roku podpisano umowę kupna australijskiej rudy uranu, która będzie reeksportowana do Korei, gdzie zostanie wzbogacona.
To, że Emiraty bardzo odpowiedzialnie podchodzą do rozwoju programu atomowego, mogą świadczyć liczne podpisane konwekcje i traktaty międzynarodowe dotyczące tych tematów.
Powołano także w arabskim kraju dwa organy których celem jest czuwanie nad prawidłowym przebiegiem wszelkich prac związanych z energią jądrową. Należą do nich:

  • FANR (Federal Authority of Nuclear Regulation) z dyrektorem generalnym dr. Williamem Traversa, byłym doradcą MAEA i dyrektorem wykonawczym U.S. Nuclear Regulatory Commission (NRC).


  • ENEC (Emirates Nuclear Energy Corporation), międzynarodowe kolegium doradcze złożone z ekspertów w dziedzinie bezpieczeństwa nuklearnego.[2]


Wydaje się zatem, iż rząd ZEA na każdym etapie stara się wypełniać i zachowywać najwyższe standardy bezpieczeństwa. Osoby pracujące w elektrowni są szczegółowo weryfikowane i selekcjonowane zgodnie z procedurami.

Jedyne obawy może budzić wrogie nastawienie Jemenu wobec kraju. W 2017 roku rebelianci Huti zaczęli głosić propagandę , iż wystrzelili pocisk rakietowy w kierunku elektrowni atomowej w Barakah i skutecznie trafili w cel. Rząd ZEA zaprzeczył tym doniesieniom. “Władze Zjednoczonych Emiratów Arabskich poinformowały, że system obrony powietrznej jest zdolny poradzić sobie z każdym zagrożeniem. Zaapelowano też, aby "nie wierzyć w plotki podawane przez agencje rozsiewające nieprawdziwe informacje podważające zdolności obronne i siłę ZEA".[3]

Nasuwać się może pytanie, dlaczego Emiraty realizują swój cywilny program atomowy, mimo zagrożenia Jemenu, katastrofy w Czarnobylu czy Fukushimie. Co więcej stać ich na inne źródła energii, a inne kraje takie jak na przykład Niemcy wskazują odwrotny trend, czyli planują wyłączenie wszystkich reaktorów jądrowych do końca 2022 roku.
Odpowiedź jest prost. Energia nuklearna przez arabskich szejków jest nadal postrzegana jako sprawdzone, ekologiczne, konkurencyjne źródło energii elektrycznej. Ponadto szacuje się, że budowa elektrowni jądrowej zmniejszy emisję CO2 w ZEA przynajmniej o 21 milionów ton rocznie. Obecnie gaz ziemny jest głównym źródłem napędzającym elektrownie.[4] 
Jeżeli chciałbyś coś więcej dowiedzieć się o Zjednoczonych Emiratach Arabskich, a w szczególności o Dubaju to zapraszam Cię do przeczytania mojej książki "Dubajski savoir vivre. Poradnik życia w Dubaju". Dostępna w wielu księgarniach online.




Co ciekawe śladem swoich arabskich braci planuje pójść Arabia Saudyjska, chcąca wybudować dwa reaktory jądrowe na swoich terenach.
Jak natomiast wygląda sytuacja w Polsce? Według ostatnich doniesień, wynikających z opublikowanego dokumentu Ministerstwa Energii, w Polsce do 2043 roku mają powstać dwie elektrownie jądrowe, usytułowane na północy i w centralnej części kraju. Czy tak się okaże , to czas pokaże.



Elektrownia Barakah


1http://biznesalert.pl/nowy-reaktor-atomowy-w-emiratach-gotowy-do-rozruchu/
2https://www.energetyka24.com/zjednoczone-emiraty-arabskie-stawiaja-na-atom
3https://wiadomosci.wp.pl/jemen-huti-poinformowali-o-ataku-na-budowana-elektrownie-atomowa-zjednoczone-emiraty-arabskie-zaprzeczaja-6194422466746497a
4http://biznesalert.pl/nowy-reaktor-atomowy-w-emiratach-gotowy-do-rozruchu/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz