stycznia 01, 2019

Pomoc domowa w Dubaju luksus czy obciążenie

Pomoc domowa w  Dubaju luksus czy obciążenie






Długo zastanawiałam się czego powinien dotyczyć mój pierwszy post na blogu związanym z  Dubajem, w którym mieszkam od ponad 9 lat. Nie chciałam powielać informacji, które łatwo są dostępne w sieci. Zdecydowałam się opisać temat jaki obecnie jest na tapecie w naszej rodzinie a mianowicie kwestia pomocy domowej, niani. W Zjednoczonych Emiratach Arabskich(ZEA) niczym nadzwyczajnym jest posiadanie pomocy domowej/opiekuni dla dziecka. Jest to instytucja wręcz niezbędna dla osób posiadających dzieci a tym bardziej chcących rozwijać się zawodowo w tym kraju. Nawet gdy kobieta nie pracuje przyjmuje się, że w domu średniozamożnej rodziny powinna być pełnoetatowa pomoc. Nie wspomnę już o nacji arabskiej gdzie posiadanie służby jest na porządku dziennym od zarania dziejów. Przejmują oni obowiązki związane z opieką nad dziećmi, zwierzętami, utrzymaniem czystości w domu a nawet gotowaniem. Wiele jest agencji, które oferuje nianie czy osoby sprzątające na godziny. Ceny są jednak wysokie, zatem  opcja ta dobra jest tylko gdy potrzebujemy kogoś raz na jakiś czas by posprzątał nam mieszkanie lub awaryjnie popilnował dziecka lub psa. Najczęściej spotykaną formą jest niania/ pomoc domowa pełnoetatowa, która mieszka z nami ale której zatrudnienie nie jest takie proste i oczywiste. Nie możemy od tak zatrudnić sobie kogoś z  ulicy by do nas przychodził. Należy spełnić określone prawne wymogi by móc być pracodawcą dla takiej osoby. Po pierwsze jako nianie/ pomoce domowe mogą pracować tylko kobiety z następujących krajów: Filipin, Indii, Indonezji, Etiopii, Bangladeszu, Sir Lanki. Kolejna sprawa to, że dla takiej osoby musimy być sponsorem (żeby otrzymała wizę i mogła przebywać w ZEA). Kwestie wizy i bycia sponsorem dla każdej osoby przyjezdnej  także dla nas turystów lub osób chcących osiedlić się w Dubaju na dłużej dokładnie zostały opisane w mojej książce „Dubajski savoir vivre” bo to temat dość obszerny i ciekawy (zapisz się na newsletter na dole bloga by otrzymać informacje jak tylko książka pojawi się na rynku). W skrócie proces  zatrudnienia pomocy domowej wygląda następująco. Znajduję dziewczynę, która jest odpowiedniej narodowości i chciałabym by była nianią w naszym domu. Musze złożyć dokumenty do rządu by stać się jej sponsorem by ta dostała wizę. Jednak nie każdy może być sponsorem. Należy mieć odpowiedniej wielkości mieszkanie ( minimum dwusypialniane)  i zarobki na odpowiednio wysokim poziomie. Z góry na rok trzeba opłacić kaucje i bardzo wysoką opłatę za wizę. Niani należy opłacić roczne ubezpieczenie zdrowotne jak i raz do roku bilet lotniczy do jej kraju i 30 dniowy płatny urlop. Oprócz tego niania która będzie mieszkała z nami musi mieć zapewnione oprócz comiesięcznej pensji także  jedzenie i wszelkie środki czystości. Jak widać taka „przyjemność” nie jest tania. Jeżeli przyszedłby nam do głowy pomysł by zatrudnić taką osobę nielegalnie, nawet chociażby naszą znajomą która jest tu na wizie męża i chce sobie dorobić to czekają nas surowe kary a nawet możliwość deportacji. Gdy decydujemy się, że obie osoby idą do pracy a posiadamy dzieci, osoba  opiekunki jest wręcz niezbędne gdyż szkoły i przedszkola są czynne do 14:00. Powszechne jest jednak, że nawet gdy matka nie pracuje w domu znajduje się osoba do pomocy. Dla większości narodowości jest to normalne. Z moich obserwacji wynika, że my Polacy a szczególnie my matki Polki bardzo ciężko przyznajemy się i  korzystamy z takich usług. W naszej tradycji nie jest powszechne posiadanie służby a my kobiety nauczone jesteśmy robić wszystko same, ciągnąć kilka etatów naraz, ten w domu i w sferze zawodowej. Szkoda nam też wydawać pieniądze na takie „udogodnienia” tym bardziej, gdy nie pracujemy zawodowo. W naszej rodzinie długo broniliśmy się przed posiadaniem „pełnoetatowej pomocy domowej”. Gdy pracowałam lub miałam problemy zdrowotne korzystaliśmy z tymczasowych niań z agencji, pomocy przyjaciół czy najbliższej rodziny która przyjeżdżała do nas na pewien czas by nas wspomóc w tych trudnych chwilach. Niestety moje liczne operacje i spore problemy zdrowotne spowodowały, że musieliśmy pomyśleć o pełnoetatowej pomocy domowej, która z nami zamieszka. Z własnego doświadczenia wiem, że zajęło mi trochę czasu by zaakceptować to, że ktoś sprząta mój dom czy zajmuje się moim dzieckiem. Pamiętam jak pierwszy raz dawno temu byłam zmuszona zamówić sprzątanie do domu i przed przyjściem „ekipy” dwie godziny sama pucowałam pokoje. Obecnie nadal nie umiem usiedzieć bezczynnie i na tyle ile mogę robię pewne prace w domu choć teoretycznie to zadanie nie należy już do mnie. Fakt że jako „służba” mogą pracować tylko osoby z Azji lub Afryki niejednokrotnie może prowadzić do pewnych zgrzytów kulturowych. Zaufanie to kolejna spawa. Niestety liczne są przypadki tego, iż nianie sfrustrowane swoim losem wyładowują się na dzieciach bijąc je lub po prostu zostawiając je same bez opieki. Kłamanie a nawet drobne kradzieże to dla nich często też norma. Z drugiej strony  słyszy się o tym, że w arabskich rodzinach „służba” traktowana jest jak niewolnicy, płaci się im głodowe pensje i zmusza do pracy po kilkanaście godzin na dobę a nawet używa się wobec nich przemocy fizycznej. W „cenie” są zatem rodziny z Europy, które zapewniają godne a niejednokrotnie wręcz luksusowe warunki do pracy. Niestety wiele pracowników wykorzystuje „naiwność” swoich pracodawców. Ponieważ rodzina musi zapłacić do rządu na rok z góry bardzo wysokie opłaty za swoją nianie czy pomoc domową, zwolnienie takiej osoby i zatrudnienie nowej jest bardzo kosztowne. Wiedząc o tym, osoby te przestają rzetelnie pracować. Wymigują się z pracy, specjalnie psują pewne urządzenia w domu, prasując  wypalają dziury w ubraniach, niszczą cenne rzeczy by w rezultacie pracodawca dawał im jak najmniej do roboty. Niejednokrotnie poprzez lekkomyślne zachowanie narażają na niebezpieczeństwo dzieci, które są pod ich opieką. Rodzina zamiast pomocy uzyskuje dodatkowego „darmozjada” z którym jest uziemiona na rok. Pamiętać należy także, że sponsor odpowiada za takiego pracownika. Zatem gdy nasza niania dokona jakiegoś przestępstwa, ukradnie coś lub w dniu swoim wolnym będzie  sobie dorabiała, to kara finansowa za jej przewinienia spada na jej sponsora czyli na nas.  
Ważną lekcją jaką muszą odrobić Europejczycy jest by nauczyć się być surowym i wymagającym przy jednoczesnym poszanowaniu godności drugiego człowieka. Mogłabym tu przytoczyć wiele historii i anegdot dotyczących pomocy domowych. Niektóre historie są śmieszne, trudne do uwierzenia a niektóre szokujące  a wręcz tragiczne. Jeżeli chcielibyście o nich usłyszeć to piszcie w komentarzach a się z Wami nimi podzielę w odrębnym poście:)