października 28, 2019

Koszty życia w Dubaju

Koszty życia w Dubaju




Dawno już nie napisałam żadnego artykułu. Tak jak wspominałam Wam na Instagramie @dubajskisavoirvivre, jedną z przyczyn tego iż na blogu nic w ostatnim czasie nie opublikowałam był fakt, iż moja córka "wyczyściła" mi komputer...łącznie z  artykułami, które miały się tu pojawić.
Łudziłam się, że da się to jakoś odzyskać...Oglądałam tutoriale na YouTubie, instalowałam oprogramowania do przywracania danych, i nic...Widocznie miały nie ujrzeć one światła dziennego...
Po długiej przewie, zmotywowana tym iż coraz więcej osób pyta o koszty życia w Dubaju, postanowiłam napisać artykuł na ten temat. Jego rozwinięcie znajdziecie w mojej książce "Dubajski savoir-vivre", gdzie znajduje się podrozdział o własnie tej tematyce.
Myślę, że informacje tu poruszane są nie tylko przydatne osobom, które pragną zamieszkać w Dubaju ale także dla tych, przebywających tu na krótko- turystycznie czy w celach biznesowych.

Mieszkam w Dubaju od 2010 roku i w moim odczuciu koszty życia w Dubaju są spore, choć z biegiem lat widzę iż Polska powoli nie odstaje w tym temacie i goni niestety największe metropolie świata. 
Każdy rodzic może potwierdzić, że gdy pojawiają się dzieci to niezależnie gdzie mieszkamy nasze koszty rosną diametralnie. Przeprowadzone badania w Polsce m.in przez Centrum im. Adama Smitha, podają iż wydatki na dziecko do 18 roku życia  mogą urosnąć do kwoty 200-300 tyś złotych i więcej.
W ZEA, koszty te są jeszcze wyższe tym bardziej, że szkoły i przedszkola są płatne i to niemało. 
Roczne czesne kształtuje się od 20 tyś złotych do ponad 80 tyś złotych. Nie wspominając już o wydatkach na zabawki i inne atrakcje typu parki wodne, które są w Dubaju odpowiednio wywindowane.

W mundurkach szkolnych, dzieci czekają na autobus szkolny


Wielu rodzin, głównie tych z Azji, nie stać na utrzymanie dzieci w tym kraju, dlatego albo nie chodzą one do szkoły, albo, co częstsze, pozostają w ojczyźnie wraz z krewnymi, daleko od rodziców.
Będąc singlem w Emiratach, łatwiej można sobie odmówić pewnych luksusowych dóbr (np.  bardzo drogich  europejskich produktów żywieniowych). Chociaż z tym bywa różnie. Znam bowiem sporo osób, które żyją od pensji do pensji, niejednokrotnie popadając w długi. Są też i tacy, którzy ten czas poświęcają na rozwój kariery zawodowej, a wszystkie zarobione pieniądze przeznaczają na inwestycje.
Produkty spożywcze w Dubaju ze swojej perspektywy dzielę na te lokalne i te, które odpowiadają upodobaniom kulinarnym Europejczyków. W pierwszym przypadku królują głównie ryż, arabski chleb i lokalne warzywa i owoce. Ich ceny nie są wygórowane. Za kilogram takich pomidorów czy ogórków zapłacimy około 3–5 złotych. Podobnie jest z ryżem i tradycyjnym chlebkiem. Inaczej ma się sprawa z pieczywem, które jest zbliżone do standardów naszego pieczywa z marketów. Za taki bochenek zapłacimy około 10 złotych i więcej. Ceny warzyw i owoców importowanych z zagranicy również są znacząco wyższe. Pomidory, jabłka to koszt około 10 złotych i więcej za kilogram. Borówki, maliny czy czereśnie to także rarytas, gdzie cena za opakowanie wynosi powyżej 20 złotych. Czereśnie osiągają nawet kwoty powyżej 100 złotych za kilogram. Także wieprzowina dostępna w niektórych sklepach, w specjalnych sekcjach dla niemuzułmanów, osiąga spore ceny. Niestety jakość i smak odbiega znacząco od naszych rodzimych wyrobów, pomimo iż pewne polskie firmy dostarczają tu swoje produkty. W ostatnim czasie na popularności zyskały wszystkie artykuły ekologiczne, których cena jest również odpowiednio podwyszona i pozycjonuje ten wyrób jako naprawdę luksusowe dobro.


Co ciekawe, znalazłam ostatnio stronę, gdzie szczegółowo wyliczono dzienny koszt wyżywienia jednej osoby z uwzględnieniem jej pochodzenia i zapotrzebowania kalorycznego. I tak minimalna suma, jaką musi wydać dziennie Europejczyk, by spożyć 2400 kalorii, to koszt około 32 złotych – miesięcznie około 1000  złotych. Dla osób pochodzących z Azji to natomiast kwota około 700  złotych miesięcznie – 23 złote na dzień[1].
Od czasu do czasu, rząd Emiratów zamraża i obniża ceny podstawowych produktów spożywczych typu mleko, ryż, niektóre warzywa, dzięki czemu ich cena nie może wzrosnąć przez pewien okres.  Takie akcje są szczególnie widoczne podczas ramadanu.



Mówiąc o kosztach życia w Dubaju, nie sposób nie wspomnieć o wynajmie mieszkania w tym mieście. Niestety, pieniądze na czynsz trzeba mieć na rok z góry, a płatność dokonywana jest maksymalnie w dwóch czekach. Bardzo rzadko można to uczynić w czterech. Kwota, o jakiej mowa, nie jest błaha, gdyż - w zależności od dzielnicy za studio (z aneksem kuchennym i łazienką) zapłacimy od 45 do 150 tys. złotych. Cena wynajmu   mieszkania nie jest wyliczana na podstawie metrażu, lecz lokalizacji i liczby sypialni. Przykładowe oferty i ceny znajdziecie na stronie http://www.propertyfinder.ae/ oraz http://dubai.dubizzle.com/property-for-rent/.Teoretycznie pracodawca musi zapewnić zakwaterowanie lub ekwiwalent pieniężny na wynajem. W rzeczywistości, szczególnie na tych niższych stanowiskach, nie jest on wystarczający. Co ciekawe, wspólne wynajmowanie mieszkania przez różne osoby na pokoje, nie jest legalne. Mimo zakazów często można znaleźć w internecie ogłoszenia, gdzie ktoś szuka współlokatora do pokoju lub oddzielnego pomieszczenia. Z opowieści  jednej z Filipinek wiem, że bardzo często osoby z tego kraju nielegalnie podnajmują pokoje, w których zamieszkuje sześć lub więcej osób. W ten sposób olbrzymi koszt wynajmu rozkłada się na kilka głów. Niestety z jej relacji wiem, iż taki proceder nie jest bezpieczny, gdyż często w nocy policja robi naloty na takie apartamenty i surowo karze podnajmujących.
Do kosztów mieszkania trzeba doliczyć prowizję dla agenta nieruchomości, który teoretycznie ma nam pomóc w znalezieniu odpowiedniego lokum i przeprowadzić nas przez cały proces. Jego wynagrodzenie to 10% kwoty  rocznego wynajmu.
Oprócz 5% podatku VAT w Dubaju nie ma pozornie innych podatków. Wynagrodzę za pracę jest zwolnione z podatku dochodowego. Nadmienić jednak trzeba, iż na każdym kroku wiele  jest ukrytych dodatkowych opłat, które regularnie należy uiszczać do rządu. Jednym z nich jest housing fee. Jest to opłata naliczana przez rząd[2] comiesięcznie do  rachunku za media. Do jej uiszczania zobligowani są tylko ekspaci. Jej wysokość to 5% rocznego wynajmu  mieszkania, dlatego warto o tym pomyśleć już przy wyborze dzielnicy i swojego lokum[3]. Dla ekspatów, którzy są właścicielami posesji i w niej mieszkają, koszt ten to 0,5% ceny zakupu[4]. Oczywiście jest tego więcej. Jeśli interesuje Cię ten temat i chciałbyś go eksplorować dogłębniej to zapraszam do kupienia mojej książki "Dubajski savoir-vivre", która wkrótce ukaże się na polskim rynku - zapisz się na newsletter by być na bieżąco.

O czym jest i komu dedykowana ta pozycja , możesz dowiedzieć się w następujących miejscach:



Zachęcam Cię do lektury:)



Książka "Dubajski savoir-vivre"




[1] https://www.numbeo.com/food-prices/in/Dubai 

[2] Dokładnie przez instytucje zwaną DEWA (Dubai Electricity and Water Authority); https://www.dewa.gov.ae/en

[3] http://www.expatechodubai.com/new-to-dubai/dewa-bill-and-housing-fees/ [dostęp: 19.07.2019].

[4] https://www.emirates247.com/news/housing-fee-how-to-get-a-refund-2016-06-26-1.633990