kwietnia 24, 2020

Ramadan w czasie pandemii w Dubaju



Będzie to kolejny wpis na blogu dotyczący ramadanu. Tak jak pisałam w mojej książce : "Dubajski savoir-vivre. Poradnik życia w Dubaju", pomimo iż mieszkam w Dubaju już ponad 10 lat i jest to mój dziesiąty ramadan, który spędzam w kraju muzułmańskim, to i tak co chwilę jakieś nowe wiadomości na temat tego święta potrafią mnie zaskoczyć.

W tym roku za sprawą pandemii koronawirusa, wszystko jest inne. Obchodzony w tym roku ramadan zatem też będzie inny...

Ramadan kilka informacji wstępnych

Zacznijmy jednak od początku i uporządkujmy wiedzę na temat ramadanu.

Jest to najprościej mówiąc miesiąc postu podczas którego zdrowi, dorośli muzułmanie od wschodu do zachodu słońca nie mogą:

  • pić
  • jeść
  • stosować używek (np. palić papierosy)
  • oddawać się podnieceniu seksualnemu (czyli prościej mówiąc uprawiać seksu)

Ponadto, w tym czasie poszczący powinni się również powstrzymywać od kłamstw, obłudnych zachowań, złorzeczenia, obgadywania. Mówiąc językiem młodzieżowym, zakaz jest szeroko pojętego hejtowania (w myślach, słowach i czynach).

Taka wstrzemięźliwość, poszczenie pod różnymi względami ma służyć ćwiczeniu samokontroli człowieka, aby w późniejszym swoim egzystowaniu potrafił łatwiej kontrolować swoje pragnienia. Ponieważ jest to święto ruchome, o czym pisałam m.in. w poprzednim artykule, i opiera się na kalendarzu księżycowym ,to jego daty są zmienne. W tym roku rozpoczął się 24 kwietnia. Ogłosiła to specjalna komisja składająca się z doradców, astronomów i urzędników sądowych, którzy po wypatrzeniu na niebie nowiu księżyca  oficjalnie potwierdziła początek ramadanu.


Ramadan przed pandemią

Po zachodzie słońca muzułmanie przerywają post i spożywają daktyle, mleko, wodę i soki. Po modlitwie, całymi rodzinami zasiadają do głównego posiłku tzw. iftaru. W meczecie odbywa się modlitwa Isha a później Tarawih trwająca zazwyczaj do dwudziestej drugiej.

Następnie całą noc odwiedzają się nawzajem, świętują w domu w dużych grupach lub w miejscach publicznych - restauracjach. Sklepy i jadłodajnie otwarte są do późnych godzin,  w Dubaju niejednokrotnie do trzeciej nad ranem. Ruch na drogach jest wzmożony, a miasto odświętnie przystrojone.

W dzień, restauracje i kawiarnie są pozamykane lub też odgrodzone parawanami i zakryte ciemnymi zasłonami, by nie kusić zapachem i widokiem jedzenia. Również niemuzułmanie, w tym i turyści, podczas ramadanu zobligowani są by nie jeść ani nie pić w miejscach publicznych. Bez przeszkód jednak mogą brać udział w iftarze. Wiele restauracji w tym czasie stawia dodatkowo pięknie ozdobione ramadanowe namioty by pomieścić więcej gości. Jest to niezwykła przygoda gdyż można nie tylko spróbować przepysznej kuchni, ale także być częścią tej wspaniałej kultury i zwyczajów.

Namiot ramadanowy zbudowany na iftar w jednej z restauracji w Dubaju



Ramadan w czasie pandemii
W Dubaju od paru tygodni panuje totalny dwudziestoczterogodzinny lockdown (nawet do sklepu można wyjść raz na 3 dni, maksymalnie na 3 godziny, po wcześniejszym uzyskaniu zgody) a szkoły zostały zamknięte już do końca roku szkolnego. Nie dziwi więc fakt, iż w tym roku wprowadzono zakaz organizowania w restauracjach i hotelach uroczystych iftarów. Ponadto rodziny i znajomi nie mogą się prawie w ogóle przemieszczać i nawzajem odwiedzać.  Liczbę tą ograniczono maksymalnie do 10 osób. Wymiana potraw pomiędzy różnymi domostwami na zewnątrz jest również niedozwolona. Zaleca się by szczególnie starsze osoby nie opuszczały domów.Wspólna kolacja najlepiej jakby została ograniczona do grona domowników i spotkań wirtualnych.

Co ciekawsze i bardziej zaskakujące, również meczety pozostaną zamknięte na modlitwę. Zachęca się by modlitwę Tarawih odbyć w domu. Jeżeli to możliwe jeden z członków rodziny może ją prowadzić poprzez czytanie lub recytowanie z pamięci odpowiednich wersetów z koranu.

Na marginesie warto przypomnieć, iż podobnie w tym roku w kościele katolickim zachęcano do samodzielnego, domowego odprawiania modlitw. W czasie tegorocznych Świąt Wielkanocnych zalecano by głowa lub przewodniczący rodziny mógł odmówić modlitwę i poświęcić samemu pokarmy. Co więcej w przypadku braku możliwości udania się do spowiedzi, każdy w ramach własnego sumienia i rozmowy z Bogiem mógł dokonać odpuszczenia sobie win i nadania pokuty.

Wracając jednak do Dubaju i islamskiego święta. Tym razem nie powstaną także ramadanowe namioty przy meczetach, gdzie dotychczas Ci biedniejsi za darmo mogli spożyć posiłek, tuż po zachodzie słońca.

Brak będzie także lodówek ramadanowych, z których potrzebujący w każdej chwili mogli skorzystać zabierając z nich potrzebne im produkty. Corocznie w okresie ramadanu na licznych osiedlach, czy też przy szkołach ustawiane były ów lodówki, do których w każdej chwili Ci lepiej sytuowani mogli włożyć jedzenie by podzielić się nim z tymi w potrzebie.

Co ciekawe, w takie akcje chętnie angażowali się również niemuzułmanie. Dzieci ze szkół przygotowywały paczki i rozdawały okolicznym ogrodnikom, sprzątaczom i innym pracownikom fizycznym. W tym roku ze względu na ograniczenia w przemieszczeniu się i ogólne pojęte kwestie bezpieczeństwa jest to niemożliwe.

Zamknięte granice i brak ruchu lotniczego sprawia, iż niemożliwa jest także pielgrzymka umra do Mekki w Arabii Saudyjskiej, często w czasie ramadanu praktykowana. W przeciwieństwie do hadżdż, umra ma charakter indywidualny i może się odbyć w dowolnym czasie. Dla przypomnienia pielgrzymka hadżdż ma charakter zbiorowy i odbywa się tylko w ściśle określonym terminie (miesiąca pielgrzymki zu al-hidżdża)




Lodówki ramadanowe wypełniane przez uczniów


                               

Nowe rozwiązania

Zaistniała sytuacja spowodowała, że od lat praktykowane tradycje i zwyczaje w nowych warunkach musiały ulec przekształceniu. Także fakt, iż nie można spotykać się na iftarze w restauracjach rozwiązano możliwością zamówienia uroczystej kolacji do domu.

Biednych i głodnych, którzy mogli liczyć na jedzenie pozostawiane w lodówkach czy wspólnych posiłkach po modlitwie w meczecie, nie zostawiono także na pastwę losu. Liczne organizacje charytatywne zobligowały się do dostarczania jedzenia do osób najbardziej potrzebujących. Zamiast organizowania indywidualnych paczek tak jak miało to miejsce w wielu szkołach, zorganizowano kampanię "10 milion melas" gdzie każdy może online wpłacić nawet najdrobniejsze sumy.

Brak wspólnej modlitwy w meczecie zrekompensowano poprzez udzielenie wskazówek dotyczących tego jak modlić się w zaciszu domowym. Ponadto za pośrednictwem komputera można obejrzeć wykłady, seminaria duchowe organizowane przez islamskie organizacje edukacyjne a także meczety.

Na czas pandemii odblokowano niektóre platformy do video konferencji (typu Zoom, FaceTime), dzięki czemu rodziny mogą łączyć się zdalnie i mieć namiastkę wspólnego biesiadowania.

Aplikacja Makkah Window za pomocą, której można odbyć wirtualne zwiedzanie Mekki ma być natomiast namiastką i rekompensatą braku możliwości udania się na pielgrzymkę do Arabii Saudyjskiej.


Meczet Sheikh Zayed Grande Mosque w Abu Zabi



Łagodzenie obostrzeń

Dotychczas z postu w czasie ramadanu zwolnieni byli starcy, dzieci, osoby chore, osoby podróżujące, kobiety w ciąży i karmiące piersią.

W tym roku specjalna komisja Fatwa Council wprowadziła również możliwość odstępstwa od postu dla personelu medycznego w czasie dyżuru, gdy uznają oni, że taka wstrzemięźliwość przyczyni się do nadszarpnięcia ich odporności immunologicznej lub też pogorszenia opieki nad pacjentami. Oczywiście osoby mające jakiekolwiek objawy choroby COVID-19 są również zaliczane do grona tych  którzy mogą ominąć post, a nawet się je do tego zachęca, by w ten sposób nie zakłóciły powrotu do zdrowia.

Dotychczasowo normą było to iż czasie ramadanu rząd wprowadzał różnego rodzaju amnestie lub ulgi dla wszystkich rezydentów. Przykładowo mandaty za nadmierną prędkość były umarzane lub też można je było zapłacić ze sporą zniżką. Ceny podstawowych produktów typu ryż, mleko, chleb, "zamrażano" by nie spowodować wzrostu ich cen. Ogłaszano amnestie dla niektórych więźniów i ich wypuszczano.

W tym roku ze względu na pandemię rząd ogłosił wiele ulg już wcześniej:

Rachunki za prąd i wodę dla wszystkich rezydentów Dubaju obniżono o 10%.

Zakazano podnoszenia cen produktów, także tych związanych z ochroną przed koronawirusem. Wszelkie odchylenia od tego mogą być zgłaszane, a osoby i sklepy nie przestrzegające zasad są surowo karane.

Wszystkie wizy rezydenckie (pozwolenie na pobyt stały), które straciły ważność są przedłużane do końca roku.

Osoby chcące wyjechać do swojego kraju i posiadające karę pieniężną za tzw. "overstay" czyli przebywanie na terenie kraju bez ważnej wizy mogą wyjechać bez uiszczania opłat. Oczywiście otrzymują one zakaz ponownego wjazdu.

Rezydenci mogą darmowo przebadać się na obecność SARS-CoV-2 a osoby chore na COVID-19 otrzymują bezpłatne leczenie.

Sheikh Mohammed bin Rashid w środę z okazji zbliżającego się ramadanu ułaskawił aż 874 więźniów.

W tym trudnym czasie pandemii wiele osób straciło pracę, źródło swoich dochodów a często nawet zdrowie i oszczędności. Lista osób potrzebujących wzrosła bardzo mocno. Ci którzy w tym czasie wspomagali innych, poprzez dawanie tzw. jałmużny sami niejednokrotnie teraz znaleźli się teraz po drugiej stronie barykady. Dlatego też wszelkie akcje wsparcia i ulgi finansowe ze strony rządu są w tym czasie jeszcze bardziej oczekiwane i doceniane.






Pozytywne strony

Pomimo mojego pesymistycznego patrzenia na świat, staram się w sobie wyrobić nawyk widzenia pozytywów w każdej sytuacji, nawet tej najtrudniejszej. Praktykowanie wdzięczności może być niezwykle odkrywcze zwłaszcza gdy "cały świat stanął na głowie".

Tegoroczny ramadan jest inny ale nie znaczy, że wcale gorszy a może nawet lepszy jeżeli odpowiednio podejdziemy do tematu.

Zamknięci w czterech ścianach od nowa będziemy mogli zbudować i przepracować nasze relacje rodzinne. Czas spędzony w zaciszu naszego domu może stać się jeszcze bardziej dogłębnym przeżyciem duchowym niż zazwyczaj. Czasem na pogłębioną refleksję, modlitwę i zadumę.

Umówmy się, niezależnie od wyznania dla wielu osób konieczność obcowania z bliskimi dwadzieścia cztery godziny na dobę nie jest łatwe. Jest to cudowny sprawdzian naszego charakteru, cierpliwości a przede wszystkim umiejętności kontrolowania naszych pragnień i zachcianek.

W tym czasie, szeroko pojęty konsumpcjonizm również został przytemperowany. Brak możliwości osobistego udania się do sklepu ogranicza nasze wybory. Już teraz sklepy, w których można zamawiać online przeżywają apogeum i wprowadzają limit dziennych zamówień. Na dostawę trzeba czekać nieraz ponad dwa tygodnie. Nasze kaprysy i nieprzemyślane zakupy są w wielu przypadkach ukrócone.

Konieczność spędzenia iftaru w domu , tylko w gronie rodzinnym, zmusi nas do większej refleksji i zadumy. Z roku na rok odnosiłam wrażenie, że ta uroczysta kolacja przerywająca post miała głównie komercyjne znaczenie. Wiele niemuzułmanów, ale także muzułmanów biorących w niej udział, zapominało o jego idei i przesłaniu. Zamiast cieszyć się obecnością rodziny i przyjaciół górowało pragnienie by w jedną noc udać się w jak najwięcej ekskluzywnych miejsc po to tylko by pokazać się w swojej nowej, imponującej kreacji. Marnotrawstwo jedzenia, blichtr, przepych, niejednokrotnie sprawiały, iż główne założenia tego święta, czasu pogłębiania wartości duchowych i wyrabiania w sobie umiejętności wstrzemięźliwości, odchodziły daleko w zapomnienie.

Jako katoliczka dostrzegam podobny trend komercjalizacji świąt w swojej religii. Wielkanoc, Wielki Post a tym bardziej Boże Narodzenie, często mają wymiar tylko materialny a nie duchowy.

W tym trudnym dla nas czasie szalejącego koronawirusa, okres ramadanu czy też innych świąt niech będzie szczególnym czasem refleksji, pochylenia się nad drugim człowiekiem i kształtowaniem swojego charakteru i cierpliwości. Niezależnie jakiego jest się wyznania, warto te zasady wdrożyć, szczególnie w dobie obecnego kryzysu.

A tymczasem wszystkim muzułmanom życzę Ramadan Kareem!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz