Od
kilku miesięcy, najczęściej wypowiadanymi słowami na całym
świecie jest: „koronawirus” czy też „pandemia”. Śmiem
twierdzić, że któryś z tych wyrazów w 2020 roku wygra w
plebiscycie „Słowo roku 2020”.
Jakbyście
nie wiedzieli, taki plebiscyt istnieje naprawdę i nie jest tylko
moim wymysłem. Na świecie i w Europie jest przeprowadzany corocznie
od kilkudziesięciu lat, w Polsce od 2011 roku.
Jego
zadaniem jest wyłonienie najważniejszego słowa minionego roku. W
jury zasiada rzesza znanych i cenionych językoznawców. I tak w
Polsce 2018 roku wygrało słowo „konstytucja” a w 2019 roku
wyraz „klimat”, który tylko nieznacznie wyprzedził słowo
„LGBT”. Ci z Was, którzy nie wiedzą co ono oznacza, odsyłam do
Google lub Wikipedii.
Wpływ
pandemii na gospodarkę - zmiana
Nie
trzeba być też wybitnym ekonomistą by zdawać sobie sprawę, iż
obecna pandemia ma wpływ na wiele rzeczy, także na naszą
gospodarkę. Jak wiele osób powtarza, świat już nigdy nie będzie
taki sam.
Obecna
sytuacja wymusza na nas dostosowywanie się i to szybkie. Jak wiadomo
zmiana nie zawsze jest łatwa. Często wywołuje nasz strach, lęk i
opór. Na temat zmian, a przede wszystkim reakcji na nie w biznesie,
wiem co nie co, chociażby dlatego, że lata temu napisałam o tym
pracę magisterską…
Polskie
biznesy w czasie pandemii
Obserwując
polskie podwórko z zagranicy śmiem twierdzić, iż Ci co mieli
takie możliwości i zasoby szybko zareagowali i dostosowali się do
nowych warunków. W wielu firmach zmiana profilu działalności
nastąpiła prawie z dnia na dzień. Szycie maseczek, drukowanie
przyłbic ochronnych, produkcja płynu dezynfekującego to tylko
nieliczne przykłady. W sferze biznesów online nastąpił natomiast
wysyp e-booków. Począwszy od e-booków jak się dostosować do
zmian, do tych nawołujących by zacząć jeszcze prężniej działać
i promować swój biznes w social mediach typu Facebook i Instagram.
W ciągu mniej niż 2 tygodni zaczęły powstawać książki w wersji
elektronicznej o gotowaniu (no bo wiadomo podczas domowej kwarantanny
większość domowników chce ciągle jeść czy to z nudy czy to
faktycznych potrzeb fizjologicznych). Jak grzyby po deszczu pojawiły
się on-linowe poradniki o samorozwoju, medytacji, robótkach
ręcznych, zabawach z dziećmi, suplementach, zdrowym stylu życia
itp. Co ciekawe, właśnie branża e-booków i kursów online święci
teraz triumfy. Na szczycie listy tych najlepiej sprzedających się
są książki o tym jak prowadzić biznes online, pisać e-booki,
ustawiać reklamy na social mediach, budować społeczność na tych
platformach etc. Sprzedają się one w zawrotnym tempie, szczególnie
gdy są napisane lub promowane przez osobę posiadającą ugruntowaną
i liczną społeczność na social mediach. Nie dziwi to tym
bardziej, iż wielu influencerów właśnie teraz przestawiła swe
działania w tym kierunku i ze wzmożoną siłą napędza sprzedaż
poprzez promowanie i reklamę tych pozycji w swoim sklepie. Można
czasem odnieść wrażenie, że jeżeli nie działasz online i nie
przebranżowisz się od razu, to jesteś do bani i zginiesz. Z jednej
strony uważam, że jest w tym trochę racji, ale z drugiej strony w
mojej opinii nakręcanie tak dużej presji nie zawsze wpływa
korzystnie i pozytywnie na wszystkich. Wręcz przeciwnie, może
wyrządzić więcej szkód. Jeżeli bowiem słyszę od „medialnych
guru”, że każdą działalność można szybko i łatwo z dnia na
dzień zamienić w dochodowy biznes online to śmiem w to wątpić.
Zgadzam się, że w teorii łatwo to zrobić, ale w praktyce ten
pomysł załapie tylko u niektórych jednostek. Paru biznesom to się
uda z sukcesem, a innym nie, niezależnie jak wiele pracy w to włożą.
Kluczem jest bowiem wcześniej zbudowana społeczność i lista
kontaktów bądź znajomi influencerzy, którzy polecą i rozpromują
nasze nowe konto. Ponadto śmiem twierdzić, iż social media są
dość mocno przesycone „biznesami i produktami na sprzedaż”
gdyż co druga osoba na tej platformie próbuje coś „upchnąć”.
Sama przy tej okazji piję do siebie, gdyż z lepszym lub gorszym
skutkiem promuję swoją książkę o Dubaju „ Dubajskisavoir-vivre. Poradnik życia w Dubaju”...
Reklama
w czasie pandemii
Z
doświadczenia wiem, że jako „świeżak” wybicie się na
platformach typu Instagram i Facebook, „bez znajomości i żadnego
supportu” nie jest łatwe. Wbrew opinii co poniektórych starych
wyjadaczy prężne działanie, ciekawy kontent, piękny layout strony
i odpowiednie dobrane hashtagi w obecnych czasach już nie wystarczą.
Influenserzy i ich on-linowe biznesy przeżywają obecnie
najlepsze czasy i dla nich sprzedanie teraz czegokolwiek jest jeszcze
prostsze niż kiedykolwiek. Szczególnie gdy produkt ten zareklamują
jako panaceum na nowe czasy. Nie krytykuję reklamy, wręcz uważam,
iż w obecnej sytuacji jeżeli firma lub osoba fizyczna nadal może
sobie pozwolić by inwestować w reklamę to niech tak czyni,
szczególnie teraz gdy reklamy na Facebooku są tańsze, a audytorium
większe ze względu na zaistniałą sytuację.
Być
może to co napiszę tutaj będzie kontrowersyjne dla niektórych,
ale uważam iż warto dokładnie przeanalizować i zastanowić się
na co obecnie wydawać pieniądze, nawet jeżeli tyczy się to
inwestycji w samego siebie. Nie kupujmy hurtowo, bez opamiętania,
gdyż zbyt duże nagromadzenie materiałów i informacji sprawić
może, że staniemy się jeszcze bardziej przytłoczeni i
zaniechamy wszelkie działanie.
Oczyszczanie
Kolejna
strategia która w obecnej sytuacji jest zażarcie promowana, to
technika odgruzowywania mieszkania i pozbywania się zbędnych rzeczy
z domu i głowy. Lekki czysty umysł jak i dom sprawić ma, iż
problemy nam odchodzą a my potrafimy działać. Dostajemy co rusz
zatem sprzeczne komunikaty. Jedne mówią zacznij żyć minimalnie -
„zero waste”, drugie wspieraj marki, kupuj na zapas nawet jak
czegoś obecnie nie potrzebujesz…I bądź tu mądry i pisz wiersze
jak mawiał klasyk…Wsłuchajmy się w siebie w nasze wnętrze i
pamiętajmy, że we wszystkim powinien panować umiar i balans.
Zarabianie
w czasie pandemii
Być
może wielu z Was odbierze ten mój wywód jako krytykę wszelkich
produktów online, e-booków czy poradników. Nie taki jest mój
zamiar. Osoby które przez lata budowały swoją pozycję w social
mediach i w ten sposób od lat z sukcesem prowadzą swój biznes,
zyskują na uznanie. W żadnym wypadku nie należy ich hejtować,
szczególnie dlatego, iż w obecnej sytuacji radzą sobie
najlepiej…Nie znaczy to jednak, że wszyscy jesteśmy w stanie
powtórzyć ich wyniki. Każda branża jest inna jak i każda osoba
prowadząca daną działalność. Co u jednych się sprawdza u innych
niekoniecznie musi. Dlatego też nie porównuj się i nie frustruj
gdy nie masz takich wyników jak inni.
Zamknięcie
biznesu
Nie
ma jednego sposobu by odpowiednio zadziałać w dobie kryzysu, bo
różne mamy branże i predyspozycje. Czasami niestety zakończenie
działalności to najlepsza decyzja jaką możemy w danej sytuacji
podjąć. Szybkie cięcie może uchronić nas przez zaciąganiem
dodatkowych kredytów i pożyczek by ratować tonący okręt, który
nie ma już szans na wypłynięcie na szerokie wody. Kryzys wymusza
na nas podjęcie strategicznych decyzji. Czasami daje nam powód do
refleksji i okazję by zrezygnować z biznesu, który tak na prawdę
od dawna nam nie leży i nie sprawia już radości. Kończenie jednej
działalności i zaczynanie innej od zera nie jest łatwe pod żadnym
względem, szczególnie tym emocjonalnym. Paradoksalnie jednak w
obliczu obecnej sytuacji może to być łatwiejsze, gdyż nasze
oczekiwania nie będą aż tak wygórowane. Otwierając teraz nową
działalność nie będziemy aż tak skłonni do porównywań i zbyt
wysokiego stawiania sobie poprzeczki, która paradoksalnie
niejednokrotnie na początku jest naszą kulą u nogi i
demotywatorem.
Jak
działać?
Z
całą mocą podkreślam, iż nie ma uniwersalnej rady jak należy
się zachować w dobie obecnego kryzysu. Każdy indywidualnie musi
dobrać odpowiednią strategię do siebie i swojego biznesu i
produktu. Jeżeli jest taka możliwość, szukaj i testuj inne
sposoby prowadzenia biznesu w nowych realiach. Być może to, że
zostaliśmy przymuszeni do zmian, pozwoli nam odkryć nowe możliwości
rozwoju. Dotychczas być może hamował nas lęk i strach przed
zmianą . Teraz pewne czynności wyjdą naturalnie gdyż nie będzie
czasu na długie zastanawianie się. Wynikiem będzie ukierunkowane
działanie. To dobry czas na wyciągnięcie starych pomysłów z
szuflady. Jeżeli nie jest Wam obca macierz Eisenhowera, to jest to
idealny czas by zrealizować zadania, które mieszczą się w drugiej
ćwiartce czyli te ważne ale nie pilne. Działania te z punktu
biznesowego rozwoju naszej firmy są istotne, niejednokrotnie pchają
nasz biznes do przodu. Jednakże ze względu na to, iż nie są one
priorytetowe, spychane są na dalszy plan i często w ogóle nie
realizowane. Mówiąc o tych działaniach mam na myśli takie kwestie
jak budowanie relacji, planowanie, szukanie możliwości i rozwiązań
i wszelkie kwestie związane z dokumentami i biurokracją.
|
Macierz Eisenhowera |
Higiena
umysłu
Kolejną
sprawą jest to, że jeżeli faktycznie poprzez zakup książek,
kursów poradników zajmiemy się czymś innym i oderwiemy nasze
myśli od przytłaczających wizji i informacji o koronawirusie to
róbmy to. Lepsze jakiekolwiek działanie niż załamywanie się i
utwierdzanie się w beznadziejności. Bądźmy jednak wyrozumiali dla
siebie, jeżeli obecna sytuacja nas przytłacza a przekwalifikowanie
się lub zmiana profilu naszej działalności nie idzie nam tak łatwo
i prosto jak innym. Moim zdaniem, szczególnie trudną sytuację mają
osoby posiadające dzieci w takim wieku gdzie nasza wzmożona atencja
jest jeszcze wymagana. Nie oszukujmy się, nawet jakbyś
stanęła/stanął na rzęsach to nie pogodzisz wszystkiego i nie
wypełnisz wszystkich zadań na 100%. Dodatkowo rozwiązywanie
konfliktów domowych, napięć skumulowanych niejednokrotnie na małej
przestrzeni to chleb powszedni w wielu domach. Plus do tego napięcia
związane z pracą etatową jednego z partnerów a drugiego np. z
własnym biznesem to mieszanka wybuchowa, czekająca tylko na małą
iskrę by w każdej chwili eksplodować.
Kryzys
Obecną
pandemię koronawirusa można nazwać kryzysem w wielu wymiarach.
Kryzys w większym lub mniejszym wydaniu w każdym biznesie lubi
powracać. Często czas i godzina nie są nam dokładnie znane.
Trzeba być do niego przygotowanym szczególnie gdy jesteśmy
przedsiębiorcą. Pamiętajmy, że czasami wszystko zaczyna się
walić i psuć, nie ze względu na nasze działania czy decyzje, ale
na czynniki, na które nie mamy wpływu. Tym na co możemy
oddziaływać, jest to jak zareagujemy i podejdziemy do tej nowej
sytuacji. Sytuacja kryzysowa nie jest sytuacją bez wyjścia.
Najważniejsze jest nasza psychika i wytrwałość. Pewnym
rozwiązaniem na przyszłość jest wdrożenie dywersyfikacji naszych
źródeł dochodów. Ale nie zawsze jest to takie proste do
zrealizowania…
Biznesy
w Dubaju
Dubaj
od początku kwietnia do czasu ogłoszenia ramadanu miał totalny
dwudziestoczterogodzinny lockdown. Zakazane było wychodzenie na
spacery, a wyjście z psem czy do sklepu wymagało uzyskania
pozwolenia. Co więcej, restrykcje te w pewny okresie zostały
jeszcze bardziej zaostrzone. Zgodę na zakupy uzyskać można było
maksymalnie raz na trzy dni i to maksymalnie na 3 godziny. Wyjście
do bankomatu po pieniądze możliwe było raz na 5 dni. Tylko
nieliczne branże i ich pracownicy po otrzymaniu specjalnej zgody
mogli przemieszczać się do pracy i wykonywać ją poza domem.
Przeniesienie
z offline do online swojego biznesu nie jest tak proste i łatwe
także w Dubaju. Przede wszystkim dlatego, iż w ZEA wszelkie video
rozmowy typu Skype, video na WhatsApp czy Facebooku są blokowane.
Używanie VPN do obejścia tego grozi wysokimi karami pieniężnymi.
Dozwolone jest używanie tylko płatnych wyznaczonych platform do
video rozmów. Większość osób zatem nie korzysta z tej opcji i
oferowanie swoich usług w sieci nie jest już takie proste i
możliwe. Na szczęście na czas pandemii w ZEA odblokowano nieliczne
platformy do komunikacji typu Zoom, FaceTime, Microsoft Teams, itp.,
umożliwiając chociażby zdalne nauczanie. Skype niestety nadal
pozostaje niedostępny. Mimo tych drobnych niedogodności wiele osób
działających jako freelancerzy szybko się dostosowało. Mnie
osobiście zaskoczyły trzy przypadki, które uważam, że warto
przytoczyć. Wydawało mi się, że są one skazane tylko na przestój
w obecnej sytuacji a jednak się myliłam...
Pierwszy
przykład dotyczy branży eventowej. Osoba ta w „normalnych
warunkach” świadczyła usługi na przyjęciach urodziwych dla
dzieci. Przebrana w ulubioną przez dziecko postać z kreskówki,
śpiewała i występowała na urodzinach solenizanta. Zakaz totalnego
poruszania się w Dubaju i zakaz zgromadzeń totalnie wyeliminował
świętowanie z kalendarza wielu osób. Wydawało by się że
sytuacja jest przegrana. Tymczasem wspomniana osoba wprowadziła
swoje usługi online. Zamiast osobistego występu nagrywa filmik
video na którym składa życzenia dziecku i śpiewa jego ulubione
piosenki. Super inicjatywa, tym bardziej że dzieci nie do końca
zawsze rozumieją nowe realia w jakich się znalazły, a to choć
trochę może im zrekompensować daną sytuację.
Kolejny
przykład jest z pokrewnej branży, gdyż dotyczy firmy zajmującej
się przeprowadzaniem castingów i znajdowaniem odpowiednich modeli
do danej roli w reklamie. Wydawało mi się że w obecnych warunkach
nie ma możliwości przeprowadzenia naboru, a tym bardziej nagrania
reklamy. I tu kolejny raz zaskoczenie. Zamiast udawania się na
casting, osoby zainteresowane są proszone o zrobienie filmiku w
domowych warunkach. W przypadku wygrania roli, reklama jest nagrywana
w domu zwycięzcy.
Co
ciekawe wielu inflencerów, którzy sprzedawali np. swoje kosmetyki
online, mimo iż nadal to mogą czynić również na czas pandemii
przeformowali swoją działalność. Zamiast natarczywie promować
swoje produkty, zaczęli otwierać nowe konta społecznościowe gdzie
wrzucają zdjęcia i filmiki jak gotują, medytują i ćwiczą.
Mnie
najbardziej zaskoczył pomysł wdrożony przez jedną z dubajskich
influencerek. Na co dzień zajmuje się ona projektowaniem i
sprzedażą wieczorowych kreacji. Posiada ona liczne butiki w Dubaju
jak i w całej Zatoce Perskiej. Jej suknie nosiły m.in. takie
„gwiazdy” jak Kim Kardashian. Arabki jak i celebrytki lubują się
w jej projektach. Szczególnie w czasie ramadanu sprzedaż tych
sukien wzrasta, gdyż są one idealne na kolacje iftarową.
Panująca pandemia i związany z nią zakaz organizowania iftarów w
restauracjach jak i spotkań w większych grupach znacząco
wpłynęło na spadek popytu. Bizneswomen w zaistniałej
sytuacji postanowiła skupić się na budowaniu swojej społeczności
instagramowej. Jak dla mnie zrobiła to w bardzo kreatywny sposób,
niejako przekształcając istniejące warunki na swoją korzyść.
Podjęła współpracę z jedną z firm dostarczającej jedzenie
do domu, bufet iftarowy, która na swoich tekturowych pudełkach
umieściła podobiznę influencerki z życzeniami ramadanowymi i
informacjami jak na Instagramie można ją śledzić. Jest to jak
najbardziej strzał w dziesiątkę, gdyż wiele rodzin nie mogąc
udać się do restauracji na uroczystą kolację zamawia ją do domu.
Dubaj
kontra Polska
Nie
są to jedyne przykłady z arabskiego podwórka. Te przyszły mi w
pierwszej kolejności do głowy stąd znalazły się w artykule.
Działania wykonywane przez polskich przedsiębiorców są podobne. W
żaden sposób nie odstają od światowego trendu. Kreatywność
Polaków i umiejętności ich dostosowania się do nowych trudnych
warunków zasługują na uznanie. Salony kosmetyczne, które
dostarczają i sprzedają kosmetyki czy też reklamy telewizyjne
nagrywane w domach przez celebrytów dla znanych marek to powszechny
widok. Odpowiednim działaniem są także prowadzone kampanie
wizerunkowe. Biznesy które nie mogą teraz zarabiać, dobrowolnie na
zasadzie wolontariatu pomagają innym. Jest to bardzo dobra kampania
wizerunkowa dla biznesu dająca długofalowe korzyści.
Niezależnie jak
działasz, rób to co robisz, przy zachowaniu odpowiedniej higienie
umysłu i mimo wszystko w spokoju. Bo ten w obecnych czasach może
okazać się najważniejszy.