Po
przeczytaniu tego tytułu, widzę już oburzenie co niektórych osób. Pewnie pojawią
się zdania że ten Dubaj chce mieć wszystko naj: najwyższe, najdroższe,
najpiękniejsze, najnowocześniejsze no i teraz najinteligentniejsze. Mogą się już
przecież poszczycić najwyższym budynkiem świata Burj Khalifa, największym
centrum handlowym Dubai Mall, najbardziej luksusowym hotelem ( 7 gwiazdek) Burj
Al Arab, największą usypaną sztuczną wyspą, najlepszymi policyjnymi samochodami,
największą ilością żurawi budowlanych, największą multimedialną fontanną,
największym sztucznym krytym stokiem narciarskim w Mall of the Emirates i tak
dalej mogłabym wymieniać.
Co mają do tego dzieci niejeden zapyta? Czy
znaleźli oni sposób by zwiększyć ich inteligencję? Czy jest to może jedynie
tylko pusty slogan, który sama sobie wymyśliłam? Dla jasności powyższą hipotezę
postawiłam sama – nigdzie nie spotkałam się z takim stwierdzeniem. Mam jednak
nadzieję, że w tym artykule uda mi się tą kwestię obronić.
Żeby
mieć pełen obraz zacznijmy od pewnego zarysowania specyfiki jaką charakteryzują
się Zjednoczone Emiraty Arabskie i tym co je wyróżnia na tle innych państw.
Populacja
Dubaju jest nadzwyczaj kosmopolityczna. Szacuje się, że Emiratczycy to dziś
niecałe 20% ludności Dubaju. Arabowie stanowią tylko 27% ludności tego emiratu.
Niemal 3/4 ludności stanowią imigranci z innych krajów Azji. Najliczniejszą
grupą stanowią przybysze z Indii 50% i Pakistańczycy 13%. Znaczną mniejszością
są osoby pochodzące z krajów Europy, USA
czy Australii. Ludzie tu mieszkający mają różne korzenie i pochodzenie.
Niejednokrotnie jest tak, iż małżeństwa są odmiennej narodowości. Wszechobecna
wielokulturowość jest więc dominująca a także szeroko celebrowana w całym kraju.
Szkoły i przedszkola co roku organizują „international day” (międzynarodowy dzień) , gdzie dzieci
przebierają się w swoje narodowe stroje i dumnie maszerują w paradzie
powiewając flagą swojego kraju. Dana klasa uczy się o kulturze kraju jaki
akurat wylosowała a także kilku słów z tego regionu. W tym samym czasie rodzice przygotowują stoiska, na których
serwują tradycyjne potrawy ze swojej ojczyzny i przedstawiają informacje o
swoim państwie. Co odważniejsi wchodzą na scenę i prezentują tradycyjne ludowe
tańce. Jest to przepiękny dzień i wspaniała „żywa” lekcja historii, geografii i
odmienności kulturowej, której propagowanie się zachęca. Ponieważ ludność
napływowa stanowi większość i są to osoby z różnych części świata, to siłą
rzeczy dzieci w szkołach i przedszkolach są z rówieśnikami z różnych kultur,
którzy niejednokrotnie posługują się innym językiem niż angielski, który w
placówkach edukacyjnych w Dubaju jest jednym z głównych języków wykładowych. Ci
mniej cierpliwi zapytają zatem co to wszystko ma do rzeczy jeśli chodzi o
inteligencję dzieci. Pierwszą kwestią jaka się może nasunąć to fakt, iż do
Dubaju przybywają głównie „najlepsi” wysoko wykwalifikowani specjaliści, którzy
zabierają ze sobą całą rodzinę. Grupa zatem jest specyficzna, gdyż jest to
głównie „elitarny” krąg inteligencji. Nadmienić należy że większość osób
pochodzących z Azji, zajmujących niższe stanowiska nie jest w stanie ściągnąć ze
sobą rodziny- dzieci, ze względu na zbyt niskie zarobki. Szkoły i przedszkola w
Dubaju są płatne a czesne w większości z nich jest bardzo wysokie ( od
30tyś-80tyś zł rocznie). Koszt wizy i zakwaterowania jest też spory. Więcej na
ten temat można poczytać w mojej książce „Dubajski
savoir vivre”.
Zatem
mówiąc wprost z inteligentnych wykształconych rodzin w większości przypadków rodzą
się dzieci odpowiednio wyposażone intelektualnie, których dalszy rozwój jest wspierany i wzmacniany za pomocą odpowiednich
środków i funduszy, które posiadają rodzice. Zdaję sobie sprawę, iż teza ta
jest niewystarczająca by przekonać
większość osób co do mojej racji, tym bardziej, iż żadne badania w tym kierunku
nie zostały jeszcze przeprowadzone w Dubaju, i nie mogą jednoznacznie poprzeć moich
słów.
Jako
częściowo ścisły umysł powołam się zatem na badania jak i wiedzę teoretyczną z
różnych publikacji naukowych. Udowadnianie stwierdzenia, że dzieci w Dubaju są
inteligentniejsze oprę zatem na zjawisku bardzo powszechnym w tym kraju a
mianowicie na ogólnie panującej tu dwujęzyczności
wśród najmłodszych.
Jak
wspomniałam wcześniej większość osób w Dubaju jest napływowa i dzieci posługują
się przeważnie swoim ojczystym językiem jak i dodatkowym. W szkołach i
przedszkolach stykają się obowiązkowo z językiem angielskim jako wykładowym-
dominującym a także dodatkowo z językiem arabskim a także niekiedy francuskim.
Sprawia to, iż większość uczniów od najmłodszych lat jest „zmuszona” by
posługiwać się na co dzień więcej niż
jednym językiem. Także w domach, gdzie rodzice są z odmiennych środowisk językowych, używa się dwóch a nawet
trzech języków w komunikacji. Dzieci emigrantów ale i nie tylko są skazane
na bycie dwujęzyczne, gdyż w Zjednoczonych Emiratach Arabskich językiem
urzędowym jest arabski a w powszechnym użyciu jest angielski.
No
dobrze a jak to się przekłada na ich inteligencję?
Otóż według licznych badań dwujęzyczność
zapewnia większy potencjał
intelektualny. Jako pierwsi opisali to w1962 roku E. Peala i W.E.Lambert.
Na podstawie wyników swoich badań stwierdzili że struktura inteligencji dzieci
bilingwalnych charakteryzuje się wielostronnością i złożonością, co
przejawia się w większej niż u osób jednojęzycznych kreatywnością
i elastycznością sposobów myślenia. [1] W werbalnych i niewerbalnych testach
dzieci dwujęzyczne osiągały lepsze wyniki od jednojęzycznych.
Najnowsze
badania wskazują na to, iż dwujęzyczność wpływa znacząco pozytywnie na myślenie kreatywne i twórcze. Badani zostali poddani następującemu testowi:
Mieli oni wymyślić inne zastosowanie do zwyczajnych przedmiotów. Przykładowo zadano
im pytanie do czego może posłużyć długopis oprócz do pisania. Miało to na celu
zmuszenie uczestników do znalezienia innych możliwości a zahamowanie
konwencjonalnego myślenia. Co więcej w zadaniach, które były bardziej
skomplikowane niż te polegające na stworzeniu pojęć czy dokonywaniu obliczeń wyróżniały
się osoby dwujęzyczne. Zadania te aktywowały inteligencję płynną czyli tą
odpowiedzialną za procesy kontroli poznawczej. Dzieci posługujące się więcej
niż jednym językiem automatycznie posiadają dwa systemy językowe co oznacza, że
w ich świadomości dany przedmiot ma dwa różne określenia. Sprawia to, że u osób
tych bardziej rozwinięta jest umiejętność postrzegania tych samych rzeczy z
dwóch różnych punktów wiedzenia oraz płynnego przełączania się między tymi
nazwami. Co za tym idzie dzieci bilingwalne wskazują większą wrażliwość na
relacje semantyczne i gramatyczne między wypowiedziami w dwóch językach.(Agnieszka
Pędrak, Zalety dwujęzyczności). Mają
zatem rozbudowaną zdolność analityczną jak i metajęzykowe myślenie. W praktyce
oznacza to, że potrafią niejako „czytać między wierszami”, wyłaniać prawdziwy
cel wypowiedzi w komunikacji nadawcy. Sprawia to ,że dwujęzyczni lepiej
potrafią rozpoznawać potrzeby innych ludzi jak i własne, i tym samym podejmują
adekwatne działania w danej sytuacji. Sprawne porozumiewanie się z
odczytywaniem odpowiednich intencji pozwala im szybciej osiągnąć swój cel. Zatem
inteligencja interpersonalna i intrapersonalna jest u takich dzieci również
wyższa. Umiejętność tworzenia relacji interpersonalnych przekłada się także na
zawieranie nowych przyjaźni i pozycję społeczną.
W Dubaju dzieci dwujęzyczne mają kontakt ze swoimi
językami nie tylko podczas lekcji, ale na co dzień, w wielu różnych
sytuacjach i miejscach: w domu, w szkole, wśród znajomych, w sklepie, podczas
wizyt u rodziny i rozmów z rodziną mieszkającą za granicą lub nawet po
sąsiedzku, u lekarza, w restauracji itd. Często ich rówieśnicy posługują się
dodatkowymi językami nie obowiązującymi w kraju. Tak częsty kontakt i codzienna
praktyka wszystkich nauczanych języków sprawia, że dzieci te potrafią się w
nich świetnie komunikować (przekazać wszystko, co chcą), a także w nich myśleć,
śnić i marzyć.
Porównując osoby
jednojęzyczne z dwujęzycznymi widać także, że te drugie znacznie szybciej
osiągają gotowość do podjęcia nauki czytania i pisania. Mogłam to sama
zaobserwować u mojej córki, która w wieku 3 lat , poszła brytyjskim systemem
nauczania do klasy FS1 ( coś na wzór naszego polskiego przedszkola). Będąc w
klasie pierwszej jako pięciolatka w brytyjskiej szkole w Dubaju umiała płynnie
czytać a także pisać w języku angielskim. W wieku siedmiu lat dodatkowo w
weekend zaczęła uczęszczać do polskiej szkoły ( Szkolnego Punktu
Konsultacyjnego przy Ambasadzie RP z siedzibą w Dubaju). Moim ogromnym zaskoczeniem
było, iż bezproblemowo, wręcz intuicyjne po paru zajęciach zaczęła płynnie
czytać w języku polskim.
Dzieci dwujęzyczne wcześniej
„zaliczają” kolejne stadia rozwoju psychicznego, w tym także rozwoju mowy. Te
ostatnie stwierdzenie może być kontrowersyjne dla wielu gdyż błędnie się
przyjęło, że dzieci dwujęzyczne mogą mieć pewne „uzasadnione” opóźnienie mowy.
Tymczasem dwujęzyczność wzmacnia pozytywnie rozwój każdego z tych obszarów.
Namacalnie można także sprawdzić faktyczny wpływ dwujęzyczności na
wyniki osiągane w testach na inteligencję ( IQ). Ich wyniki są znacząco
lepsze niż dzieci monolingwalnych. Szczególnie wybijają się one w obszarach
gdzie badana jest umiejętność manipulowania symbolami oraz szybkość
przetwarzania informacji. Badania pokazały również iż dzieci posługujące się
więcej niż jednym językiem mają umiejętność szybszego rozwiązywania problemów.
Etap abstrakcyjnego myślenia pojawia się u nich wcześniej a co za tym idzie
sprawniej analizują złożone informacje, omijając zbędne elementy i skupiając
się nad tymi ważnymi. Dzięki temu są w stanie utworzyć różne hipotezy w celu
rozwiązania problemu. W wyniku szybszego rozwoju intelektualnego są lepsze
w nauce. Niewątpliwy wpływ na postępy w nauce ma równoczesne uczęszczanie
dziecka do dwujęzycznych szkół, w których używa się na zmianę obu języków jako
instrumentu przekazywania wiedzy. Chodzi o to by równorzędnie dwa języki były
językami wykładowymi a nie tylko jeden dominujący a drugi w tylko, w formie
dodatkowych zajęć. W Dubaju jak i w Abu Zabi można spotkać kilka już
przedszkoli które realizują formę bilingwalizmu w swoim curriculum. Polega to na
tym, iż równorzędnie dwóch nauczycieli prowadzi lekcję. Przykładowo najpierw
nauczyciel języka arabskiego wita uczniów i opowiada im o planie zajęć na dany
dzień. Prowadzi z nimi rozmowę, zadaje im pytania. Następnie po kilkunastu
minutach drugi nauczyciel w języku angielskim dokonuje wprowadzenia i
interakcji z uczniami. Wymiana nauczycieli nie jest natychmiastowa dlatego by
uczeń nie czekał na tłumaczenie i w obu językach był aktywny. Następnie zajęcia
prowadzone są w podgrupach gdzie nauczyciel danego języka monitoruje pracę
uczniów i pilnuje ich by porozumiewali się
między sobą tylko w wyznaczonym języku.
Także jedno z rządowych przedszkoli w Abu Zabi wyszło naprzeciw lokalnym
Emiratyczkom, którzy z jednej strony boją się utraty swoich wartości, kultury
jak i umiejętności dziecka w posługiwaniu się językiem arabskim a z drugiej
strony zdają sobie sprawę z konieczności komunikacji w języku angielskim, który
w ZEA jest powszechnie używany. Zaznaczyć należy, że w Emiratach w usługach
pracują głównie przyjezdni z Azji ( Filipińczycy, Hindusi), którzy nie znają
arabskiego. Chcąc zatem porozumieć się z pielęgniarką w szpitalu,obsługą w
banku, w sklepie, restauracji czy innej instytucji należy znać język
Szekspira.
Równorzędna nauka dwóch języków w tym
przedszkolu bez faworyzowania żadnego z nich daje pozytywne wyniki. Nawet
początkowo sceptycznie nastawieni rodzice dostrzegli ogromny rozwój językowy swoich
dzieci w obu obszarach a także wzrost ich umiejętności na innych płaszczyznach. Obserwacja tych
uczniów pokazała, iż osiągnęli oni wyższe wyniki w testach rozwojowych niż ich
rówieśnicy uczęszczający do zwykłego przedszkola i posługujący się tylko jednym
językiem – w tym wypadku arabskim jako wiodącym.
Zjednoczone Emiraty Arabskie
dają zatem ogromne możliwości w rozwoju wielojęzyczności dzieci już od
najmłodszych lat. Rodzice chcąc wprowadzić dodatkowy język dla swojej pociechy
wcale nie muszą sami go znać. Wielokulturowość sprawia, iż w Dubaju możemy
odnaleźć wiele narodowości i co za tym idzie mnogość języków obcych. Chcąc by
nasze dziecko rozwijało naukę języka obcego w praktyce, możemy zawiązywać
relację z danymi społecznościami i organizować wspólne zabawy dla dzieci, gdzie
te w sposób naturalny będą używały danego języka do komunikacji.
Dwujęzyczność wpływa znacząco
na mózg dziecka, gdyż naprzemienne wykorzystywanie dwóch lub więcej
języków wzmacnia system nerwowy i pozwala na lepsze skupienie uwagi. Generowana
jest wzmożona praca płata czołowego, gdyż u dzieci wielojęzycznych
wymagane jest jednoczesne zbieranie informacji, kształtowanie opinii, wybór
odpowiedniego języka i konstrukcja właściwej odpowiedzi. Przewaga tych osób
charakteryzuje się ich silnym systemem kontroli wykonawczej w mózgu. Oznacza to
w praktyce, że mózg umiejętnie umie skupić się na jednym języku i wyeliminować w
danej chwili niepotrzebny drugi język. Starsze dzieci nie mieszają już zatem
języków czyli nie zaczynają zdania w jednym języku a kończą go drugim. Taka
przypadłość może zdarzać się czasami młodszym. W pierwszych dwóch latach wychowania
dwujęzycznego dziecko owszem miesza języki , ale najczęściej, w sprzyjających
warunkach, w wieku 4-5 lat osiąga porównywalną kompetencję w obu językach ( M.
Olpińska).[2]
Sieć neuronowa u osób wykorzystujących do komunikacji dwóch
lub więcej języków silnie pracuje a przez to wzmacnia się. Uwaga selektywna
i koncentracja to kolejna cecha bardziej rozwinięta wśród osób
wielojęzycznych. Z kolei umiejętność skupienia się prowadzi do poprawy wyników
w nauce u niektórych dwujęzycznych dzieci. Dowodem na powyżej przytoczone kwestie
są chociażby badania przeprowadzane przez kanadyjską psycholog Ellen Bialystok
z Uniwersytety York w Toronto. Z użyciem
elektroencefalografu (EEG) porównywała mózg osób dwujęzycznych z osobami
posługującymi się tylko jednym językiem. Za pomocą tego urządzenia była w
stanie zarejestrować aktywność elektryczną neuronów w mózgu i wysnuć powyżej
przytoczone wnioski. Ponadto wierzy ona, że osoby dwujęzyczne lepiej oddzielają
informacje ważne od tych zbędnych. Szybciej potrafią zatem zareagować i podjąć
decyzję. Co więcej badania przeprowadzane na kilkumiesięcznych już dzieciach
pokazały, że te dwujęzyczne mimo celowo wprowadzanych rozpraszaczy umiały je
pominąć i skupić się na właściwym
rozwiązaniu. Dzieci wielojęzyczne potrafią zatem szybko koncentrować swoją uwagę tylko na tych
informacjach, które w danym momencie są im potrzebne do spełnienia ich potrzeb,
pomijając te zbędne. Tak wysoko rozwiniętej umiejętności odpowiedniego przesiewu
informacji nie miały natomiast dzieci mające kontakt tylko z jednym językiem.
Kolejną cechę jaką można przypisać dzieciom wielojęzycznym to wielozadaniowość,
w tym sensie , że potrafią szybciej przełączyć się z jednej czynności na drugą, będąc elastyczne
i gotowe do podjęcia różnych zadań.[3] (Loretta
Bertelle; Dwujęzyczność w świetle
najnowszych badań naukowych)
Badania
pokazują zatem jednoznacznie, że wielojęzyczność wspomaga rozwój intelektualny
i poznawczy dzieci co jednocześnie przekłada się na ich lepsze wyniki w nauce
jak i wyniki w testach IQ. Bilingwizm
poprawia także wytrzymałość i zdolności mózgu, gdyż umiejętności nie potrzebne w
danym momencie są odkładane przez umysł na bok. Chodzi tu o czynności
wykonywane cały czas ( T.Bajo).[4] Z kolei psycholog Janet
Werker ( dyrektor Centrum Badań nad Dziećmi przy Uniwersytecie Kolumbii
Brytyjskiej w Vancouver), w swoich badaniach udowodniła, że dzieci
jednojęzyczne tracą zdolności, w przeciwieństwie do dwujęzycznych, które je
zachowują, ponieważ nieustannie się nimi
posługują.
Okazuje
się także, że dwujęzyczność może być lekiem na starzenie się. Przeprowadzone
badania na osobach starszych pokazały, iż dzięki znajomości języków obcych i
ciągłemu treningowi umysłowemu, nasz mózg starzeje się wolniej - od dwóch do
czterech lat. Wspomniana wcześniej E. Bialystok przeprowadziła także badania
pokazujące jaki wpływ ma dwujęzyczność na chorobę Alzheimera. Co się okazało u
osób dwujęzycznych, które większość życia posługiwały się dwoma językami ,
pewne objawy choroby takie jak problemy z pamięcią, dezorientacja czy trudności w rozwiązywaniu problemów i
planowaniem,uległy spowolnieniu i wystąpiły
średnio cztery do pięć lat później. Bilingwalizm nie zapobiega chorobie Alzheimera lub innym
rozdają demencji, jednak może on sprzyjać tworzeniu się kognitywnych rezerw w
mózgu, które wydają się dość znacząco opóźniać objawy choroby[5] ( F.Craik;E. Bialystok, M.
Freedman).
Prawie
każde dziecko w Dubaju już od lat przedszkolnych potrafi komunikować się w
przynajmniej w dwóch językach. Miejsce to ze względu na swoją multikuturowość
jest wspierającym środowiskiem do nauki
języków obcych. Przedszkola i szkoły wspierają i zachęcają rodziców by Ci w
domu porozumiewali się z dzieckiem w swoim ojczystym języku. Rozwój dzieci i
ich potencjał ma optymalne warunki do wzrostu na emigracji. Edukacja zaczyna
się bardzo wcześnie gdyż w brytyjskim systemie w Dubaju już od trzeciego roku
życia. Co ciekawe większość placówek przeprowadza na maluchach assesment, by
zbadać czy te są gotowe do podjęcia nauki. Szkoły i przedszkola są doskonale
przygotowane do edukowania najmłodszych. Śmiało można zatem stwierdzić, że
dzieci w Dubaju mają niezwykłe warunki do wspierania swojej inteligencji i
talentów.
Na
koniec parę uwag dla tych, którzy chcieli by wspomóc inteligencję swojego
dziecka, niezależnie gdzie mieszkają. Aby wychować dziecko bilingwalne nie
trzeba do niego mówić w drugim języku od samego początku. Ponadto naukowcy
udowodnili, iż zmiany w aktywności elektrycznej mózgu występowały nie tylko,
jeśli osoba jest wielo- czy dwujęzyczna, ale także na początku nauki nowego
języka. Jest to zatem bardzo dobra wiadomość, iż na naukę języka obcego nigdy
nie jest za późno i płyną z tego same pozytywy. Zatem do dzieła!
[1] Peal, Lambert, The relationship of bilingualism to intelligence, 1962]
[2] M. Olpińska 2004:63
[3] Loretta
Bertelle; Dwujęzyczność w świetle najnowszych badań naukowych
[4] T.Bajo
2011; Uniwersytet w Grenadzie
[5] F.Craik;E.
Bialystok, M. Freedman 2010; Rotman Research Institute w Toronto.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz